Zwyczaj upamiętnia męczeńskiej śmierci św. Wawrzyńca na stosie związany jest z magiczną rolą ognia, który przysłużył się góralom w pokonaniu zarazy panującej na południu Żywiecczyzny pomiędzy XVII i XIX wiekiem. Wg legendy epidemię powstrzymało wznoszenie przez górali strzelistych ognisk na szczytach gór, na halach i zboczach otaczających Ujsoły oraz podpalenie ich w noc świętego Wawrzyńca. W ten sposób magiczna siła ognia uratowała Ujsoły i okolice przed wyniszczeniem. Z tą historyczną perspektywą korespondują co najmniej dwie legendy:
Tereny obecnie wchodzące w skład Gminy Ujsoły do 1913 roku były administrowane przez Parafię w Rajczy. Wg podań najstarszemu mieszkańcowi o nazwisku Sporek przyśniły się wielkie słupy ognia i podzielił się tą wiedzą z samym proboszczem, który zainspirowany snem polecił parafianom z Ujsół rozpalić wielkie ognie na okolicznych halach. Wydarzenie to miało miejsce w wigilię wspomnienia św. Wawrzyńca – żyjącego w III w. rzymskiego diakona i męczennika, uważanego za patrona piekarzy i ubogich. Ten zabieg spowodował podobno ustąpienie zarazy i na pamiątkę tego wydarzenia miejscowi górale rokrocznie rozpalali na stokach wielkie ogniska.
Inna hipoteza związana z obyczajem palenia głosi, że najstarszemu z miejscowych górali kilkukrotnie objawiały się pokutujące dusze zmarłych na zarazę. Mary podobno pojawiały się w rejonie istniejącego w owym czasie starego młyna o czym gazda poinformował proboszcza z parafii w Milówce, ponieważ w tym czasie w okolicach nie było żadnej innej parafii. Duchowny zareagował i zlecił budowę nowego kościoła, dzięki czemu powstała nowa parafia w Rajczy obejmująca tereny dzisiejszej Gminy Ujsoły. Była to, poza wcześniej wspomnianą Milówką, jedyna parafia w okolicy, gdyż kościół w Ujsołach powstał na początku XX wieku..
Wiele wskazuje na to, że w świadomości kolejnych pokoleń ujsolskich górali utrwalił się pogląd, że wielki ogień wzniecany przez nich na wielu groniach niszczył wirusy i ograniczał tempo rozprzestrzeniania się choroby, na którą nie było żadnego skutecznego lekarstwa. Jedynego remedium na epidemie upatrywali więc w oczyszczającej sile ognia. Wiara w skuteczność tego obrzędu musiała być niezwykle silna skoro stał się cyklicznym, niemal sakralnym wydarzeniem dla kolejnych pokoleń górali. Nie ulega również wątpliwości, że lokalnej społeczności kojarzył się z wydajną interwencją św. Wawrzyńca – opiekuna ognia. Dlatego też nowo powstającej świątyni w Rajczy wyraźnie „pasował” św. Wawrzyniec jako patron. Niewykluczone, że duchowni decydenci w tej kwestii uwzględnili również pragnienia miejscowej, bogobojnej ludności, której mentalność od wieków była mocno osadzona
w katolickiej wierze i przekonana o boskim miłosierdziu.
Po ustaniu epidemii rozpalanie wielkich ognisk stało się cykliczną praktyką o wyraźnym sakralnym zabarwieniu. Jego intensywność notuje się obecnie na terenach wchodzących w skład istniejącej Parafii pod wezwaniem Św. Józefa Robotnika w Ujsołach. Po roku 1913 kiedy erygowano ujsolską świątynię – obyczaj palenia Wawrzyńcowych Hud jest tylko praktykowany i jednoznacznie kojarzony z Parafią i Gminą w Ujsołach.